Aktualności Historia Prawo pracy Wynagrodzenie Zastanów się

Wartość pracy – nowe spojrzenie

Wspomnienia o tarnowskiej „Solidarności” na tle obchodów Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych.

Wartość pracy – nowe spojrzenie

Z wiekiem, człowiek traci zdolność do przypominania sobie, rozpoznawania czy reprodukowania tego, czego uprzednio doświadczył. Osłabiają się związki skojarzeniowe np. wtedy gdy nie wzmacniamy u młodego pokolenia pamięci o tych, którzy walczyli o niepodległość, odeszli czy o faktach, które miały miejsce w przeszłości, np. w latach 1939-1945 czy w 1956, 1976 i w 1980 r.

Teraz mamy czasy, o których marzyli nasi ojcowie. Możemy się rozwijać, wyjeżdżać za granicę, mieć satysfakcjonującą pracę, ale postęp i zmiany są widoczne tylko wtedy, gdy sięgniemy do przeszłości. W latach wojny, praca była upokarzająca, wyniszczająca, sprawiająca ból, aż do granic wytrzymałości, co w rezultacie prowadziło do przedwczesnej śmierci, a wtedy „człowiek był wolny”. Wspomnienia nie są tracone lecz stają się niemożliwe do zdobycia za sprawą mechanizmów obronnych. Zapominanie to także proces wielkopokoleniowy. Każde pokolenie ma własny, swoisty czas na upamiętnianie, np. przez stawianie pomników, obchodzenie rocznic czy nazywanie ulic i placów.

Naszym ojcom łatwiej pamiętać zdarzenia, w których uczestniczyli. Młodsze pokolenia często są poddawane procesowi intencjonalnego, zamierzonego i zorientowanego na cel, świadomie podjętego zapomnienia. Często wspomagamy naszą pamięć gotowymi treściami z internetu, komentarzami „uczciwych, światłych ludzi”, zapominając o myśleniu. Nie staramy się samodzielnie podejmować decyzji i dokonywać wyborów. Uczestniczymy w stałej manipulacji faktami. Żyjemy w przyszłości „na chwilę”, zapominając o bohaterach walczących o dobrą pracę i płacę. Sądzę, że warto przypominać tragiczne fakty, by zmusić do myślenia, „dzisiejszych ludzi”. Mieć czy być, walczyć o dobre życie, czy wyjechać za granicę po „lepszą pracę i pieniądze”, kosztem rozbitych rodzin czy pozostawionych samych sobie starszych rodziców.

Tarnowska „Solidarność”

Lata 80′ dały nam przesłanie „chcieć to móc”, nieważne za jaką cenę. Ludzie strajkowali, wychodzili na ulice, pokazując swoją „Solidarność”. Była to wojna z reżimem, który wyrastał i rozkwitał na pracy robotników. Wyzyskiwani i głodni, nie mogący zapewnić rodzinom godnego bytu, strajkowali, byli więzieni i internowani, by pokazać, że Polak potrafi się sprzeciwić naciskowi rządu i reżimowi władzy.

Trudno zrozumieć, w dzisiejszych czasach, że o pracę i płacę trzeba było walczyć. Aby żyć godnie, ludzie tworzyli masowy ruch nazwany „Solidarnością”. Ruch ten zaktywizował lokalne społeczności i przez to, stał się podstawą do rozszerzenia się na inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Tworzył strukturę w oparciu o działania grup inicjatywnych manifestujących walkę z komunistycznym reżimem. W całej Polsce, a także w Tarnowie, przedstawiciele rzeszy pracowników, zwracali też uwagę na problemy związane z niesprawiedliwością społeczną, naciskami ze strony decydentów, a przede wszystkim dawali szansę na zmianę.

Rząd starając się wyciszyć aktywność działaczy ruchu „Solidarność”, podnosił ceny żywności czy czynsze za mieszkania pracownicze. Zaczęły się zamieszki, które z czasem przerodziły się w strajki. Ludzie pracy i ich rodziny zaczęli głodować i pozbawiono ich mieszkań. Rząd uznał wtedy ten ruch za nielegalny. Przynależność do związku dawała jednak pracownikom szansę na zmianę tej sytuacji. W „Solidarności” tarnowskiej było w roku 1980 ponad 75 tys. członków. Do strajków, już od 1 lipca 1980 r. włączyły się: Fabryka Obrabiarek Specjalistycznych „Ponar”; 4 lipca 1980 r. strajkowało Tarnowskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Ogólnego; 25 lipca 1980 r. nie podjęli pracy robotnicy Zakładów Azotowych w Mościcach; 2 sierpnia 1980 r. zastrajkował Wydział Półspalania w Zakładach Azotowych, którego pracownicy żądali oprócz podwyżki płac o 10%, poprawy bezpieczeństwa pracy, np. nowych ubrań roboczych i trzytygodniowego urlopu profilaktycznego, przysługującego pracownikom pracującym w warunkach szkodliwych dla zdrowia.

Zakłady Mechaniczne fot. ARCHIWUM - zamieszczona w ww. poz.1 wydania książkowego,
Zakłady Mechaniczne fot. ARCHIWUM – zamieszczona w ww. poz.1 wydania książkowego,

Sekretarze Komitetów, Wojewódzkiego i Wojewody, przyjeżdżając do Tarnowa wygaszali strajki. Jednak w kolejnych miesiącach odbywały się następne. Znaczącym wydarzeniem dla strajkujących Polaków, było w dniu 17 sierpnia ogłoszenie m. in. przez MPK w Trójmieście listy postulatów strajkowych dotyczących legalności działania, niezależnych od partii i pracodawców – wolnych związków zawodowych. Szczególnie ważne jest przypomnienie młodym pracownikom faktu, że o taką kreację Związków Zawodowych i Inspektoratów Inspekcji Pracy, walczyli robotnicy i ich przedstawiciele na forach zjazdowych i przechodząc gehennę prześladowania i internowania.

"TAMEL" fot. Henryk Hermanowicz - zamieszczona w ww. poz.1 wydania książkowego,
„TAMEL” fot. Henryk Hermanowicz – zamieszczona w ww. poz.1 wydania książkowego,
Zakłady Azotowe im. Feliksa Dzierżyńskiego - Aparatura - fragment urządzeń fot. ARCHIWUM - zamieszczona w ww. poz. 1 wydania książkowego,
Zakłady Azotowe im. Feliksa Dzierżyńskiego – Aparatura – fragment urządzeń fot. ARCHIWUM – zamieszczona w ww. poz. 1 wydania książkowego,

W kolejnych dniach sierpnia powstały w Tarnowie m.in.: Komitety Założycielskie NSZZ w Fabryce Silników Elektrycznych „Tamel”, następnie Komitet Organizacyjny NSZZ w Zakładach Azotowych.

W listopadzie, Tarnowska Komisja Koordynacyjna skupiała 78 komitetów założycielskich, zrzeszających ok. 60 tys. członków.

19 grudnia, Zarząd MKZ ustalił, że w jego skład będą wchodzić przedstawiciele: Krakowa (24), Nowego Sącza i Tarnowa (6), Dębicy, Bochni, Limanowej, Nowego Targu, Zakopanego, Wadowic, Gorlic, Myślenic, Siemianowic, Dąbrowy Tarnowskiej i Miechowa po 2 przedstawicieli. Powstały struktury, organizacje się rozrastały, a pracownicy każdego z Zakładów chcieli posiadać swoich delegatów w ruchu „solidarnościowym”, którzy mogliby zadbać o interesy ludzi pracy. Wtedy władza się zorientowała, że ruch związkowy wzrasta w siłę, przez co jej zagraża, stawiając duże wymagania płacowe i socjalne. W Tarnowie, po przeprowadzonym marszu z udziałem ludzi pracy, 12 grudnia 1980 r. zaczęły się aresztowania jego uczestników, kończące się internowaniem. 13 grudnia ogłoszono stan wojenny na terenie całego kraju. Zakazano m. in. zgromadzeń, organizowania strajków, wprowadzono godzinę milicyjną, zabroniono przemieszczania się, spotykania w grupach i posługiwania się masmediami, kontaktu z zagranicą, zamknięto granice państwa polskiego, a nauka została przerwana do 3 stycznia 1981 r.

Nadal trwały aresztowania i internowania mające na celu rozbicie zarządów rejonów. W odpowiedzi na represje stanu wojennego ogłoszono strajk generalny. Uprawnienia zarządów pełniły Komitety Robotnicze, które przekształciły się w Komitety Strajkowe. Organizowane grupy oporu przekazywały, m.in. informacje o aresztowaniach i zaginionych, otaczały opieką rodziny osób internowanych oraz wzywały do nie ulegania propagandzie medialnej. Wydarzenia z Polski docierały mimo przeszkód za granicę np. do Papieża, który zwrócił się do władz o zaprzestanie działań, których rezultatem jest „rozlewanie krwi polskiej”. Zwracał się przede wszystkim do współrodaków, rodzin cierpiących głód i choroby, żal po stracie bliskich, aby przetrwali czas terroru i nie dali się zastraszyć. Ludzi pracy wyzyskiwanych przez rządzących aby „…lęk i płynąca z niego niewolnicza uległość nie skaziła Ducha Narodu”.

Na dzień 31 grudnia, w Załężu k. Rzeszowa przebywało ok. 1 tys. internowanych z Tarnowa, Rzeszowa, Nowego Sącza i Krakowa.

Polacy od wieków walczyli o Polskę niepodległą, bo stanowi ona najwyższą wartość. Obecnie sprawa ta ma inny wymiar. Uczestniczący w Obchodach I Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, ks. prof. Józef Tischner podkreślił, że „…kluczem do niepodległej Polski jest dziś praca nad pracą. Kluczem do niepodległości jest dziś niepodległość polskiej pracy”. Związek powinien wziąć również, odpowiedzialność za nasz kraj. Sprzeciwiano się ograniczaniu roli „Solidarności” wyłącznie do spraw czysto związkowych. Miało to związek ze słabością władz i brakiem woli przeprowadzania koniecznych reform społeczno-gospodarczych, także poza granicami Polski, początkując falę strajków o jakość życia. „Solidarność” jako pierwszy niezależny związek zawodowy w naszej powojennej historii, wystosował przesłanie z wyrazami poparcia do ludzi pracy z Europy Wschodniej. Napisano w nim, że zapewniają o rzetelności obranego kierunku działania, którego celem jest walka o poprawę bytu wszystkich ludzi pracy i popierają narody, które zdecydowały się na trudną drogę walki o wolny ruch związkowy.

Wartość pracy – nowe spojrzenie.

Wspomnienia to pamięć przeszłych rzeczy, wspomnienia „fałszywe”- to wspomnienia dotyczące jakiegoś zdarzenia, którego w rzeczywistości nie było. Wspomnienia nie są stracone lecz stają się niemożliwe do wydobycia za sprawą mechanizmów obronnych. Wypieramy je aby poczuć się lepiej, spokojniej czy nie utrudniać sobie życia. Refleksja nad sensem pracy, w dzisiejszych realiach, indywidualnie bardzo obciąża każdego człowieka. Jakie korzyści mamy z naszej pracy czy nas uszlachetnia, dręczy, a może daje satysfakcję stanowiąc istotę naszego życia? Każdy musi sobie sam odpowiedzieć na to pytanie.

TABLICA PAMIĄTKOWA NA DAWNYM BUDYNKU GESTAPO fot. Lucjan ROHRENSCHEF (O pisane z umlaut) - zamieszczona w ww. poz.1 wydania książkowego,
TABLICA PAMIĄTKOWA NA DAWNYM BUDYNKU GESTAPO fot. Lucjan ROHRENSCHEF (O pisane z umlaut) – zamieszczona w ww. poz.1 wydania książkowego,
ZAKŁADY MECHANICZNE fot. ARCHIWUM - zamieszczona w ww. poz.1 wydania książkowego,
ZAKŁADY MECHANICZNE fot. ARCHIWUM – zamieszczona w ww. poz.1 wydania książkowego,

Stojąc przed tarnowskim pomnikiem Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych, przychodzi myśl: „…to przecież ludzie, ludziom zgotowali taki los”, a  historia kołem się toczy. Warto czasem czegoś zaniechać, coś przemilczeć by nie wywołać „burzy o nic, w szklance wody”, ale przychodzi taki czas, gdy „serce zamiera z rozpaczy”, a człowiek musi walczyć i zwyciężać. W historii Tarnowa było wszystko to, co stało się udziałem polskiego narodu w całym kraju. Już 9 września 1939 r., władzę sprawował niemiecki wojskowy i cywilny komendant miasta. Pierwsze zarządzenie dotyczyło oddawania broni i amunicji, gdzie za nieoddanie groziła kara śmierci.

Tarnów stał się siedzibą niemieckich władz okupacyjnych, połączonych powiatów: tarnowskiego, dąbrowskiego i brzeskiego. Stanowiska w powiatowej administracji okupacyjnej pełnili wyłącznie Niemcy, tylko dla celów technicznych okupant pozostawił polski personel, który był pod kontrolą, presją i terrorem. Wydawane, spacyfikowanym Polakom zarządzenia, ułatwiały realizacje celów III Rzeszy, czyli szybkiego wyniszczenia narodu poprzez ciężką pracę, w mieście i powiatach, a także wywózkę do Rzeszy. Niemcy starali się germanizować ludność, zmieniając nazwy ulic i skwerów z języka polskiego na język niemiecki, wpisując Polaków na listę przynależności do narodu niemieckiego, gdy mieli niemieckich przodków. Pomimo stosowanego terroru i akcji propagandowych nie było oczekiwanych rezultatów. Mieszkańcy stawiali zdecydowany opór i w 1943 r. Niemcy zaniechali tych akcji.

W realizacji zamierzeń okupanta, ważną rolę spełniał aparat policyjny. Zbrodnicza działalność niemieckiej policji i Służb Bezpieczeństwa, której siedziba mieściła się przy ulicy Urszulańskiej w Tarnowie, dotyczyła przede wszystkim wytypowania ludzi mających autorytet, inteligencję, umiejętności organizowania grup ruchu oporu. Hitlerowcy osadzali ich jako więźniów politycznych w tarnowskim więzieniu, skąd prowadziła droga na rozstrzelanie lub do obozów pracy i obozu koncentracyjnego. Z czasem więźniami byli ludzie z południa polski. Od początku 1940 r., tarnowskie więzienie zapełniło się 25 tys. osób. Masowe aresztowania w Tanowie miały miejsce w dniach 12 i 30 marca 1940 r., m.in. uwięziono inżynierów z Fabryki Związków Azotowych w Mościcach pod pretekstem bojkotowania przez nich zarządzeń okupanta.

TABLICA PAMIĄTKOWA NA DAWNYM BUDYNKU GESTAPO fot. Lucjan ROHRENSCHEF (O pisane z umlaut) - zamieszczona w ww. poz.1 wydania książkowego,
TABLICA PAMIĄTKOWA NA DAWNYM BUDYNKU GESTAPO fot. Lucjan ROHRENSCHEF (O pisane z umlaut) – zamieszczona w ww. poz.1 wydania książkowego,

Z tarnowskiego więzienia, w dniu 13 czerwca 1940 r. wyruszył transport więźniów, który był skierowany do utworzonej nowej „fabryki śmierci” – obozu w Oświęcimiu. Więźniowie byli zgromadzeni w łaźni miejskiej, a w dniu 14 czerwca 1940 r., zostali odstawieni na rampę kolejową i załadowani do wagonów.

Łaźnia miejska - autor zdjęcia: Lesław Zachara
Łaźnia miejska – autor zdjęcia: Lesław Zachara

W ewidencji więzienia został odnotowany jako ” transport Auschwitz 753 osoby G (gestapo)”. Do obozu w Oświęcimiu przybyło 728 więźniów, a tam Niemcy nazwiska zastąpili numerami od 31 do 758. Ten transport otworzył długą listę ludzi wysyłanych stale z tarnowskiego więzienia do licznych obozów koncentracyjnych. Wszystkie akcje terroru stosowane przez hitlerowskiego okupanta, przesłoniła akcja likwidacji Żydów zgromadzonych w getcie tarnowskim. W lecie 1942 r. oraz w czasie ostatecznej likwidacji jesienią 1943 r., hitlerowcy wykazali się najwyższym bestialstwem i okrucieństwem, ponieważ ofiary tej rzezi kryją lasy w pobliżu Tarnowa.

Tarnów jak i cała Polska, żywiołowo walczył z okupantem, m.in. bojkotował zarządzenia hitlerowców. Walczący nie oddawali broni, szerzyli propagandę antyniemiecką, ukrywali osoby zagrożone i poszukiwane. Pomagali, dostarczając żywność dla rozbitej polskiej armii, która była zgromadzona w przejściowych obozach na terenie Tarnowa i Mościc, skąd byli wywożeni do obozów jenieckich w Rzeszy.

Pomnik represionowanych
Pomnik represjonowanych

Powstały też zalążki przyszłej, zorganizowanej konspiracji. Dwa jej nurty o określonych już założeniach ideowo-politycznych. Dzielił ich cel programowy dotyczący ustroju przyszłej wyzwolonej Polski. Łączyła natomiast walka w obronie narodu i ostateczne zwycięstwo nad faszyzmem. Powstały: Związek Walki Zbrojnej i „Szare Szeregi”. Tarnów był też siedzibą inspektoratu Armii Krajowej, dysponującej batalionem partyzanckim piechoty, powiązanej z powiatami. Przeprowadzono słynną akcję „trzeci most”, której celem było dostarczenie do Anglii wykradzionych Niemcom, podstawowych części rakiety V2 , niezbędnych do zbadania i podjęcia walki obronnej przeciw pociskom, niosącym zagładę Londynowi.

Tragiczne dla Polaków losy, które były udziałem Tarnowa, skłaniają do refleksji nad pojęciem pracy. Wydarzenia wojenne, ujawniają jak może być rozumiana praca. Polacy byli najemnikami i niewolnikami pracy. Równocześnie z utratą niepodległości, była narzędziem wzbogacania się okupantów, zarówno hitlerowców jak i sowietów, upokarzała i zabijała człowieczeństwo.

Pomnik ofiar Stalinizmu
Pomnik ofiar Stalinizmu

Teraz jest czas niepodległości i wolności pracy, czas na zmiany w myśleniu o niej. Pracujemy dla siebie i naszych rodzin. Stajemy się kreatywni w uruchamianiu różnych branż zawodowych. Jesteśmy (często), również własnymi szefami i przedsiębiorcami. Pamiętajmy jednak o tym, co było w historycznym ujęciu pracy. Pracodawcy niech stwarzają bezpieczne warunki pracy, doceniają pracowników za dobrą pracę – dobrą płacą, a pracownicy niech wspomagają pracodawców, którzy są najlepsi w branży. Pewnie to ideał – dobra załoga, współpracująca ze sobą, ale takie firmy istnieją, są zauważane przez inspektora pracy, który zachęca do udziału w konkursach organizowanych przez Państwową Inspekcję Pracy np. „Zdobądź dyplom PIP” lub „Organizator bezpiecznej pracy”. Pamiętając o przeszłości, niech młodzi pracownicy dobrze pracują, cenią swoją pracę, otrzymują godziwe pieniądze, spokojnie odpoczywają po pracy i po prostu cieszą się wolnością i życiem.

Do artykułu wykorzystano:

  1. Wydanie książkowe: Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Tarnowskiej; Krajowa Agencja Wydawnicza RSW „Prasa – Książka – Ruch”, Kraków 1975 r.,
  2. Strona internetowa: kalendarium – Solidarność Małopolska, Zakładka Historia, www.solidarnosc.krakow.pl,
  3. Solidarność dzisiaj, Zarząd Regionu Małopolska, www.solidarnosc.krakow.pl,

Lesław Zachara
Lesław Zachara - p.o. Przewodniczącego Komisji Zakładowej NSZZ “Solidarność” przy Oddziale w Nowy Sączu