Aktualności Historia Prawo pracy

Wyzwania stojące przed społeczną inspekcją pracy XXI wieku

Przed społeczną inspekcją pracy stoją spore wyzwania. Jednak społeczny inspektor nie jest osamotniony. Ma wsparcie na które może liczyć.

Historia społecznej inspekcji pracy

Pierwszy akt prawny powołujący do życia instytucję społecznej inspekcji pracy został uchwalony przez Sejm Rzeczypospolitej Ludowej 4 lutego 1950 r.[1] Ustawa stworzyła warunki prawne dla rozbudowania systemu inspekcji, po raz pierwszy oddając kontrolę bezpieczeństwa i higieny pracy w ręce samych pracowników. Takie działania miały na celu zmobilizowanie czynnika społecznego i zwiększenie jego udziału w kontroli przestrzegania przepisów bhp i praw pracowniczych.

Zgodnie z wyżej wymienioną ustawą, zadaniem społecznych inspektorów pracy było kontrolowanie przestrzegania przez administrację przepisów prawa pracy, a także postanowień zawartych w regulaminach i układach zbiorowych. Szczególną uwagę zwrócono na kontrolę przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, ochrony zdrowia, przestrzegania urlopów i czasu pracy.[2] Ówcześni inspektorzy poświęcali dużo uwagi na sposób użytkowania maszyn i urządzeń technicznych oraz przestrzeganie warunków sanitarnych. Ważną rolą było także umożliwienie inspektorom udziału w opracowywaniu preliminarzy budżetowych dotyczących inwestycji na ochronę pracy.[3]

Wyzwania stojące przed społeczną inspekcją pracy XXI wieku
Wyzwania stojące przed społeczną inspekcją pracy XXI wieku

W latach ’80 wprowadzono ustawę o Państwowej Inspekcji Pracy oraz znowelizowano ustawę o związkach zawodowych. Te wydarzenia spowodowały, że przepisy dotyczące działalności społecznej inspekcji pracy wymagały zaktualizowania. Po przeprowadzeniu konsultacji w 1154 zakładach pracy zaproponowano projekt nowej ustawy o SIP, który został przyjęty 24 czerwca 1983 r. i z kilkoma kosmetycznymi zmianami obowiązuje do dziś. Zapisy nowej ustawy określiły cel działania inspekcji, jako służby społecznej pełnionej przez pracowników, mającej na celu zapewnienie przez zakład pracy bezpiecznych i higienicznych warunków pracy oraz ochronę uprawnień pracowniczych, określonych w przepisach prawa pracy. Funkcję kierowania inspekcją oddano w ręce zakładowych organizacji związkowych. Po upływie pierwszych 30 lat funkcjonowania można było stwierdzić, że powołanie instytucji społecznej inspekcji pracy było wielkim sukcesem. Na potwierdzenie powyższej opinii warto przytoczyć statystyki z lat ‘80, gdzie każdego roku społeczni inspektorzy wydawali około 300 tys. zaleceń oraz zgłaszali 650 tys. uwag. Co więcej, prawie 90% z nich było natychmiast realizowanych przez pracodawców![4] Duża aktywność, a przy tym niesamowita skuteczność społecznych inspektorów potwierdzała, że SIP spełnia swoje zadanie, tj. sukcesywnie poprawia warunki pracy w zakładach oraz dba o przestrzeganie praw pracowniczych.

Społeczna inspekcja pracy – relikt przeszłości?

Pomimo świetnych wyników w pierwszych 30 latach działalności inspekcji liczba społecznych inspektorów z roku na rok rosła, a ich skuteczność spadała. W 1966 r. było ich łącznie około 150 tys., a niecałe 15 lat później już prawie 200 tys.[5] Obecnie w niektórych firmach ich liczba znacznie przerasta zapotrzebowanie (w jednej z publicznych spółek odnotowano strukturę SIP składającą się z 800 inspektorów – średnio na 20 pracowników przypadał jeden społeczny inspektor). W związku z tym pod adresem społecznej inspekcji pracy pada w ostatnich latach coraz więcej zarzutów i krytyki, nie tylko ze strony pracodawców, ale również przedstawicieli doktryny, niekiedy sugerując jednoznacznie potrzebę jej likwidacji.[6] Ogólnie najczęściej pojawiające się zarzuty można podsumować w sześciu poniższych punktach:

  1. „złe pochodzenie” – pierwsza ustawa o SIP powstała w 1950 r., a więc w czasach stalinowskich, druga (obowiązująca) w 1983 r., czyli w czasie stanu wojennego;
  2. możliwość szkodzenia interesom pracodawcy z uwagi na dostęp społecznego inspektora do danych osobowych oraz tajemnic przedsiębiorstwa;
  3. rozszerzanie działalności SIP z zakresu bhp na tematy związane z prawem pracy (czas pracy, wynagrodzenia, itp.);
  4. powielanie kompetencji PIP oraz związków zawodowych;
  5. wykorzystanie przez związki zawodowe nieprecyzyjnych przepisów dotyczących struktury SIP do celowego powoływania zbyt dużej liczby inspektorów w celu objęcia większej liczby związkowców ochroną stosunku pracy;
  6. brak możliwości kwestionowania wyboru inspektorów przez pracodawcę, nawet jeśli ma poważne zastrzeżenia co do przeprowadzonej procedury.

Na podstawie powyższych zarzutów krytycy instytucji społecznej inspekcji wnioskują, iż instytucja powołana w zupełnie innych realiach funkcjonowania gospodarki nie spełnia aktualnie swojej funkcji, którą przejęła Państwowa Inspekcja Pracy oraz same organizacje związkowe. W związku z tym społeczna inspekcja pracy jako relikt czasów minionych powinna zostać rozwiązana. Część środowiska prawniczego broni jednak instytucji SIP i wskazuje na błędy w sformułowanych wyżej zarzutach.[7]

Przed społeczną inspekcją pracy stoją spore wyzwania.
Przed społeczną inspekcją pracy stoją spore wyzwania.

Trybunał Konstytucyjny, a ustawa o SIP

W związku z pierwszym, w/w zarzutem należy zwrócić uwagę, iż instytucję społecznej inspekcji pracy i jej zadania ustawodawca usankcjonował już po zmianie ustroju, wprowadzając do kodeksu pracy (ustawą z 2 lutego 1996 r.) art. 185, który stanowi, że społeczną kontrolę przestrzegania prawa pracy, w tym przepisów i zasad bhp, sprawuje właśnie społeczna inspekcja pracy.

Wątpliwości prawne związane z ew. stratami, na jakie pracodawcę może narazić działalność społecznego inspektora w związku z uprawnieniami, jakie daje mu ustawa o SIP rozwiał Trybunał Konstytucyjny, który w 2018 r. wydał orzeczenie w sprawie wniosku Prezydenta Konfederacji Lewiatan o zbadanie zgodności wybranych artykułów ustawy o SIP z Konstytucją RP.[8] Konfederacja Lewiatan zaskarżyła m.in. przepisy art. 4, 8 i 11 ustawy pod zarzutem naruszenia art. 20 w zw. z art. 22 Konstytucji (wolność działalności gospodarczej) oraz art. 47 Konstytucji (prawa do prywatności), przez to, że wyposażają one społecznych inspektorów pracy w zbyt daleko idące uprawnienia, znacznie wykraczające poza cel działania SIP. W uzasadnieniu tych zarzutów czytamy, że pracodawca nie ma żadnego instrumentu powstrzymania SIP przed jego działaniami, nawet gdyby ich podjęcie mogło spowodować znaczne straty pracodawcy, sprowadzić zagrożenie życia lub zdrowia dla samego inspektora lub innych osób, prowadzić do naruszenia tajemnicy pracodawcy bądź przepisów o ochronie danych osobowych.

Trybunał uznał te zarzuty za nieuzasadnione. Stwierdził, że zarówno prawo wchodzenia do wszystkich pomieszczeń gdzie odbywa się praca, jak i żądania wyjaśnień i dostępu do dokumentów są niezbędne do pełnienia funkcji SIP. Należy zauważyć, że żadne przepisy nie zwalniają społecznego inspektora, również podczas prowadzenia kontroli, z obowiązku przestrzegania powszechnie obowiązujących przepisów prawa, w tym dotyczących bhp, tajemnic ustawowo chronionych (informacji niejawnych), ochrony danych osobowych i odpowiedzialności za ich naruszenie (o obowiązku zachowania przepisów o ochronie informacji niejawnych przypomina z resztą art. 8 ust. 3 ustawy o SIP). Jednocześnie Trybunał orzekł, iż udzielenie inspektorowi informacji i okazanie mu dokumentów zawierających dane osobowe pracownika, bez uzyskania zgody tegoż pracownika byłoby niezgodne z art. 47 Konstytucji. Zgoda taka jest, więc wymagana, jeśli przekazywane dokumenty nie mogą zostać zanonimizowane. Również prawo zakładowego SIP do wydawania zaleceń wiążących pracodawcę Trybunał uznał za zgodne z zapisami ustawy zasadniczej, a w uzasadnieniu opisał je, jako instrument nie tylko przydatny, ale wręcz niezbędny dla realizacji zadań inspekcji. Ponadto Trybunał podkreślił, że pracodawca nie musi w każdym przypadku podporządkować się zaleceniu – jeśli uważa je za nielegalne lub nieuzasadnione, może wnieść sprzeciw do właściwego organu PIP, co sprawia, że sprawę rozstrzygnie profesjonalny państwowy organ, w ramach swoich ustawowych kompetencji.

Często spotykaną opinią jest także błędne przekonanie, iż społeczny inspektor pracy jest odpowiednikiem inspektora BHP, a jedyną różnicą jest działanie z ramienia związków zawodowych zamiast z ramienia pracodawcy. Konsekwencją takiego błędnego założenia jest z kolei przekonanie, że SIP powinien zajmować się wyłącznie warunkami i bezpieczeństwem pracy w zakładzie. Taki zarzut we wniosku do TK zawarła również Konfederacja Lewiatan, objęcie działaniem SIP kwestii związanych z ochroną praw pracowniczych nazywając „nieuzasadnionym ważnym interesem publicznym naruszeniem wolności prowadzenia działalności gospodarczej przez pracodawców”. Trybunał oddalił także ten zrzut, uznając, że zakres działania SIP jest „konsekwentnym i racjonalnym rozstrzygnięciem prawodawczym”, adekwatnym do celów utworzenia tej instytucji i koherentnym z innymi ustawowymi mechanizmami nadzoru nad przestrzeganiem prawa pracy. Z mocy art. 185 § 1 k.p. społeczna inspekcja pracy sprawuje, bowiem „społeczną kontrolę przestrzegania prawa pracy, w tym przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy”. W nieco innych słowach taki sam w istocie zakres zadań określa art. 1 ustawy o SIP. Również preambuła ustawy wskazuje, że inspekcja społeczna została powołana w celu sprawowania systematycznej poprawy stanu bhp oraz „zapewnienia związkom zawodowym niezbędnych warunków do sprawowania kontroli przestrzegania przepisów prawa pracy”. Z przepisów wynika zatem wprost, że kontrolne kompetencje SIP obejmują przestrzeganie ogółu przepisów prawa pracy, ze zwróceniem szczególnej uwagi na przepisy bhp.

Współpraca SIP z PIP

Za błędne należy uznać również stwierdzenie, że obecnie kompetencje SIP pokrywają się z kompetencjami związków zawodowych czy też Państwowej Inspekcji Pracy. Społeczna inspekcja jest instytucją kontrolną organizacji związkowych, a nie ciałem zastępczym czy konkurencyjnym. Ponadto nie bez przyczyny zakres zadań kontrolnych społecznej inspekcji[9] jest zharmonizowany z zakresem działania Państwowej Inspekcji Pracy.[10] Z powyższych zakresów działań wynika, że PIP jest organem państwowym, podlegającym Sejmowi, utworzonym w celu realizacji przez państwo konstytucyjnego obowiązku ochrony pracy, w tym nadzoru nad warunkami wykonywania pracy, ustanowionego w art. 24 Konstytucji. Głównym zadaniem PIP na gruncie tych przepisów jest kontrola i nadzór nad przestrzeganiem wszystkich przepisów prawa pracy, ze szczególnym zwróceniem uwagi na przepisy i zasady bhp. Naturalnym jest fakt, że organy państwowe nie mają tak szerokiej wiedzy na temat poszczególnych zakładów jak pracujący w nich pracownicy, a z uwagi na ograniczenia kadrowe urzędów i instytucji państwowych kontrole przez nie prowadzone nie są systematyczne. W związku z tym, jak wynika z art. 17 ustawy o SIP społeczni inspektorzy pracy mają obowiązek współdziałać z PIP (oraz innymi organami nadzoru i kontroli warunków pracy), zaś art. 14 ust. 1 ustawy o PIP zobowiązuje państwową inspekcję do współdziałania przy realizacji zadań między innymi ze społeczną inspekcją pracy.[11] Społeczni inspektorzy pracy, stale obecni w zakładzie i mający dobrą znajomość warunków pracy, mogą na bieżąco monitorować przestrzeganie przez pracodawcę przepisów i reagować niezwłocznie na ich naruszenie, a gdy jest to niezbędne uruchamiać kontrolę PIP. Społeczna inspekcja pracy uzupełnia więc i wspiera działanie PIP. Odniesienie się zarówno w ustawach o SIP oraz PIP do tych instytucji nawzajem, a także wymienienie ich w ustawie Kodeks pracy dowodzi celu ustawodawcy, aby Państwowa Inspekcja Pracy i pozostałe państwowe organy nadzoru i kontroli przestrzegania prawa pracy (np. Państwowa Inspekcja Sanitarna) wraz ze społeczną inspekcją pracy stanowiły razem spójny system kontroli i nadzoru przestrzegania prawa pracy.

Współpraca SIP z PIP
Współpraca SIP z PIP

Konieczna nowelizacja?

Często podnoszonym argumentem w krytyce społecznej inspekcji jest także brak limitu ilości inspektorów w strukturze społecznej inspekcji pracy w danym zakładzie oraz brak możliwości jakiejkolwiek interwencji pracodawcy, nawet w przypadku dostrzeżenia istotnych nieprawidłowości w tym zakresie. Z mocy art. 3 ust. 2 ustawy o SIP zakładowe organizacje związkowe mają obowiązek dostosować organizację inspekcji do potrzeb wynikających ze struktury zakładu. Konfederacja Lewiatan wnioskowała o zbadania zgodności również tego przepisu, twierdząc, iż „ani ten przepis, ani żaden inny nie określa maksymalnej liczby społecznych inspektorów pracy, ich liczba nie została też uzależniona od wielkości zakładu, od poziomu zagrożeń występujących w zakładzie lub innego obiektywnego kryterium. Jednocześnie pracownicy pełniący tę funkcję korzystają z niezwykle mocnej ochrony trwałości stosunku pracy, co znacząco utrudnia pracodawcy prowadzenie właściwej polityki kadrowej.” Trybunał Konstytucyjny, uznając, że art. 3 ustawy nie jest w pełni precyzyjny, stwierdził jednak, iż jego nieprecyzyjność nie osiągnęła poziomu, który uzasadniałby orzeczenie niezgodności tego przepisu z (wywodzoną z art. 2 Konstytucji) zasadą prawidłowej legislacji. Wniosek został odrzucony, jednak jak przyznał sam TK pewien problem z precyzyjnością zapisów ustawy istnieje. Już w 1999 r. na posiedzeniu sejmowych Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Komisji Polityki Społecznej rozpatrywano poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o społecznej inspekcji pracy, w którym zauważono szereg problemów wynikających z obowiązującej ustawy o SIP, w tym nieprecyzyjne regulacje dot. wyboru oraz określenia struktury SIP.[12] Przez ostatnie 22 lata ukazało się wiele inicjatyw dot. zmiany ustawy, niestety żadne z nich nie weszły w życie. Nie ulega wątpliwości, że sposób wyboru i odwoływania SIP, a także ustalania struktury w zakładzie (m.in. jej liczebności) powinien ulec doprecyzowaniu.

Najbardziej kontrowersyjną kwestią pozostaje jednak brak kontroli legalności wyborów SIP. Ustawa nie przewiduje bowiem żadnej możliwości odwołania się lub zaskarżenia aktu wyboru z powodu niezgodności z prawem (niezależnie od ciężkości tego naruszenia, np. odsunięcia od organizowania i przeprowadzenia wyborów części organizacji związkowych, niedopuszczenia do głosowania wszystkich pracowników, czy nawet wyboru dwóch zakładowych SIP). Takie stanowisko potwierdził Sąd Najwyższy, najpierw Kolegium Kompetencyjne przy SN w postanowieniu z 9 listopada 1995 r. stwierdziło, że wybór SIP przez pracowników „nie podlega żadnej kontroli zewnętrznej”.[13] Następnie w kolejnych wyrokach[14] Sąd Najwyższy stwierdził, że „kontrola zgodności z prawem wyboru SIP nie należy do kompetencji sądu pracy”.

Stanowisko SN można w tym przypadku uznać za niezgodne ze słusznym interesem pracodawcy, który powinien mieć możliwość wiążącego ustalenia przez właściwy organ, czy wobec określonego pracownika wybranego do pełnienia funkcji SIP w okolicznościach uzasadniających podejrzenie, że wybór ten jest nielegalny, jest związany przepisem ustawy o SIP dot. ochrony stosunku pracy czy też nie. Ze względu na konstytucyjne domniemanie właściwości sądów powszechnych w zakresie wymiaru sprawiedliwości, można zaryzykować stwierdzenie, że sądy pracy nie powinny uchylać się od sprawowania kontroli legalności aktów wyboru SIP. Innym ograniczeniem wynikającym z zapisów ustawy o SIP jest fakt, iż ustawodawca nie przewidział żadnego wyjątku od art. 6 ust. 6, określającego, że wybory społecznych inspektorów pracy przeprowadzają zakładowe organizacje związkowe na podstawie uchwalonych przez siebie regulaminów wyborów. Biorąc pod uwagę okoliczności w czasie powstania powyższej ustawy zapis jest zrozumiały – w Polsce nie było wówczas zakładów pracy, w których nie funkcjonowały związki zawodowe. Obecnie jednak powyższy zapis blokuje możliwość powołania społecznej inspekcji pracy u większości pracodawców (w miejscach, gdzie z uwagi na brak organizacji związkowych instytucja SIP byłaby szczególnie potrzebna). Jest to jawne ograniczenie działalności oraz marginalizacja znaczenia społecznej inspekcji.

            Podsumowując, większość zarzutów kierowanych wobec SIP jest błędna z samego założenia. Niektóre z nich, przynajmniej częściowo, można uznać za zasadne, a źródła tych problemów należy upatrywać w ustawie o SIP nienowelizowanej od czterdziestu (!) lat. Instytucję SIP należy zatem koniecznie utrzymać gdyż jest to niezbędny instrument społecznego nadzoru nad przestrzeganiem prawa pracy oraz warunkami pracy w zakładach. Społeczni inspektorzy pracy, jako pracownicy w swoich zakładach, posiadając określony przepisami staż są w stanie na bieżąco monitorować stan praworządności oraz bhp na miejscu. Niemniej jednak konieczne jest niezwłoczne uchwalenie nowej ustawy o SIP. Dalsze obowiązywanie obecnego aktu, który zawiera tyle błędnych rozwiązań, stwarza pole do podważania sensu istnienia instytucji SIP. Warto w tym miejscu zauważyć, ze zainteresowane poprawieniem przepisów w tym względzie powinny być przede wszystkim związki zawodowe, gdyż inspekcja jest w istocie przedłużeniem związkowego nadzoru nad przestrzeganiem prawa pracy i warunkami pracy w zakładach. Związki zawodowe mogłyby w tym celu skorzystać z uprawnienia przyznanego reprezentatywnym organizacjom związkowym do wystąpienia do podmiotów mających prawo inicjatywy ustawodawczej (np. Głównego Inspektora Pracy) z wnioskiem o wydanie odpowiedniej ustawy.

Kierunek rozwoju SIP

Od kilku lat możemy zaobserwować w polskich zakładach (szczególnie w branżach z największym zagrożeniem wypadkowym jak energetyka, górnictwo, transport itp.) przyjmowanie pewnego, pozytywnego wpływu zachodniej kultury organizacyjnej – mody na bezpieczeństwo. Zarówno w praktyce biznesowej, jak i w opracowaniach teoretycznych podkreśla się, iż poprawa bezpieczeństwa pracy w ramach społecznej odpowiedzialności biznesu jest jednym z najważniejszych zagadnień XXI wieku. Zakłada ona bowiem, że pracodawcy dobrowolnie decydują się chronić interesy szerokiej grupy interesariuszy, w tym pracowników, ich rodzin i lokalnych społeczności w celu ich stałego rozwoju i poprawy warunków życia.[15] Na fali tego nurtu zmienia się również podejście pracodawców do społecznej inspekcji pracy. Zauważają oni, że sprawne funkcjonowanie SIP leży również w ich dobrze pojętym interesie – pozwala bowiem uniknąć interwencji organów państwowego nadzoru nad warunkami pracy i przestrzeganiem prawa pracy, ale przede wszystkim pozwala zmniejszyć zagrożenie wypadkowe, a więc ponoszenie kosztów nie tylko finansowych, ale i wizerunkowych oraz społecznych. To właśnie uświadamianie pracodawców, iż zapewnianie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy leży w ich własnym interesie, jest dzisiaj głównym wyzwaniem stojącym zarówno przed Państwową Inspekcją Pracy, jak i społecznymi inspektorami działającymi bezpośrednio w zakładach pracy. Wspólne działanie musi wzmacniać zachodzące w świadomości pracodawców zmiany, skutkujące zarządzanie bezpieczeństwem w myśl zasady „lepiej zapobiegać niż leczyć”. W przeszłości w Polsce, ze względu na często występujące szkodliwe warunki pracy, powszechnie przyznawano dodatki za szkodliwość. Mechanizm takiego dodatku działa według zasady: im gorsze i bardziej niebezpieczne warunki pracy, tym wyższe świadczenia dla pracowników. Już wiele lat temu, a szczególnie obecnie, stosowanie tych świadczeń jest szeroko krytykowane zarówno przez praktyków, jak i teoretyków nauk o bezpieczeństwie pracy. Z jednej strony dodatek stanowi bowiem zachętę dla pracownika do podejmowania pracy w niebezpiecznym środowisku bez względu na jego predyspozycje i odporność oraz zmniejsza jego zainteresowanie poprawą warunków pracy. Z drugiej strony oddziałuje usypiająco i demobilizująco na kierownictwo.[16]. Współcześnie odchodzi się od tego typu rozwiązań, na korzyść prewencji wypadkowej i chorobowej. Rosnąca liczba pracodawców zauważa korzyści w działaniach aktywizujących pracowników w zakresie bezpieczeństwa pracy, gdyż tak jak opisane wcześniej świadczenia albo nie mają żadnego wpływu na poprawę warunków pracy i prewencję wypadkową, albo wręcz wywołują skutek odwrotny, tak zdecydowanie lepsze efekty przynosi uzależnienie przyznania świadczenia od przestrzegania przez pracownika zasad bhp. Wiele firm idzie jednak o krok dalej, nagradzając pracownika nie tylko za przestrzeganie zasad bhp, ale za aktywną postawę i wkład w poprawę bezpieczeństwa pracy w zakładzie. I tutaj właśnie jest miejsce dla aktywnej działalności społecznej inspekcji pracy. Przykładem takich działań jest program „O mało co” wdrożony w firmie Veolia Energia Łódź S.A. Program został szeroko zaprezentowany przez zakładowego społecznego inspektora pracy w ramach wymiany doświadczeń oraz dobrych praktyk podczas szkolenia dla SIP zorganizowanego przez PIP OIP w Łodzi. W ramach programu przygotowano narzędzia informatyczne, które pozwalają wszystkim pracownikom firmy na bieżące zgłaszanie za pośrednictwem komputera lub dedykowanej aplikacji na służbowe smartfony, w czasie rzeczywistym, wszelkich zaobserwowanych zagrożeń i sytuacji potencjalnie niebezpiecznych, a także pomysłów i usprawnień. Aktywną postawę nagradza się ustalonymi wcześniej gratyfikacjami.[17]

Wsparcie społecznej inspekcji

Społeczny Inspektor Pracy jest w swoim zakładzie niejako samodzielnym specjalistą. Ma szeroką autonomię rozumianą, jako samodzielne wyznaczanie zadań, rozległe uprawnienia oraz wynikającą z nich odpowiedzialność. Nie jest jednak pozostawiony sam sobie w walce o lepsze warunki pracy oraz respektowanie praw pracowniczych. W jego drużynie grają dwie, potężne instytucje, mianowicie zakładowe organizacje związkowe oraz Państwowa Inspekcja Pracy.

Częstym błędem spotykanym w zakładach pracy na terenie województwa łódzkiego jest zakończenie wspólnych działań SIP i organizacji związkowych tuż po przeprowadzeniu wyborów. Jak wynika jednak z ustawy o SIP zadania organizacji związkowej są znacznie szersze, po zorganizowaniu i przeprowadzeniu wyborów na SIP rola, jaką związki pełnią w społecznej inspekcji tylko rośnie. Już w art. 1 czytamy, że SIP „(…) jest kierowana przez zakładowe organizacje związkowe”. Oczywiście „kierowanie” nie oznacza tutaj podległości służbowej sensu stricto, a więc wykonywania poleceń, niemniej, jak czytamy w kolejnych zapisach ustawy, na barkach organizacji związkowych ciążą pewne obowiązki kierownicze względem SIP. Po pierwsze, jak każdy kierownik, tak i w tym przypadku organizacja związkowa odpowiada za strukturę organizacyjną, czyli strukturę inspekcji. Powinna ona być dostosowana liczebnie oraz organizacyjnie do potrzeb zakładu pracy. Następnie, oczywiście organizacja wyborów SIP, (co tutaj pominiemy, gdy z jest to kwestia oczywista i niebudząca wątpliwości).

Kolejną kwestią, o której najczęściej działacze związkowi zapominają (jak wynika z mojego doświadczenia, jako poradnika oraz szkoleniowca społecznych inspektorów pracy z ramienia PIP), jest zgodnie z art. 16 ustawy o SIP organizacja pracy, a więc sporządzenie wraz ze społecznym inspektorem wytycznych do działalności, zatwierdzenie ich przez wszystkie organizacje zakładowe oraz ROZLICZENIE inspektora z ich realizacji. Szczegółowo o planach pracy traktuje Uchwała rady państwa w sprawie wytycznych do działalności społecznych inspektorów pracy.[18] W § 7 uchwały czytamy, że zakładowy SIP prowadzi działalność na podstawie planu pracy zatwierdzonego przez zakładową organizację związkową.

W planie pracy należy określać zamierzenia związane z kontrolą poszczególnych zagadnień ochrony pracy, organizacją społecznych przeglądów warunków pracy, rodzajem i częstotliwością kontroli przeprowadzanych przez poszczególnych społecznych inspektorów pracy oraz z przygotowaniem ocen wraz z wnioskami, które będą przedstawiane zakładowej organizacji związkowej. Ponadto, wyraźnie określono również rozliczenie inspektorów z realizacji planów – oddziałowi i grupowi SIP składają sprawozdania z realizacji planów pracy zakładowemu SIP, a z kolei zakładowy SIP składa sprawozdanie właśnie organizacjom związkowym. Zaakceptowanie, a następnie sprawozdanie z planu działalności SIP jest niezwykle istotne z dwóch powodów. Po pierwsze, jedną z przyczyn odwołania społecznego inspektora zgodnie z ustawą o SIP jest niewypełnianie przez niego obowiązków związanych z pełnioną funkcją. Plan pracy SIP wraz z raportem z jego realizacji, jako dokumenty przyjęte i zaakceptowane przez związki zawodowe są niepodważalnym dowodem na wywiązywanie się SIP z powierzonych zadań. Po drugie, co jest jeszcze bardziej istotne, plan pracy SIP potwierdzony przez wszystkie organizacje zakładowe jest niejako przepustką dla społecznego inspektora i jego legitymacją do wszelkich działań, szczególnie tych mało popularnych lub niewygodnych dla pracodawcy, które się w planie znajdują. Jest to list żelazny, który ucina wszelkie dyskusje, wątpliwości, interpretacje i daje możliwość inspektorowi odsyłać ewentualne osoby niezadowolone jego działalnością wprost do przedstawicieli organizacji społecznych.

Drugim z wymienionych silnych sprzymierzeńców SIP jest Państwowa Inspekcja Pracy. Ścisła współpraca i wsparcie ze strony PIP nie jest podyktowane jedynie wspólnymi celami obu instytucji, ale wynika wprost z obowiązującego prawa. W ustawie o SIP ustawodawca przeznaczył na współpracę z PIP cały rozdział – Rozdział IV. Zgodnie z zawartymi w nim artykułami Państwowa Inspekcja Pracy wspiera SIP poprzez organizację szkoleń, wydawanie materiałów oraz poradnictwo prawne. Ponadto inspektorzy PIP przeprowadzają kontrole wykonania zaleceń i uwag społecznych inspektorów pracy, a SIP mają prawo uczestniczyć w kontrolach. Podobne zapisy znalazły się także w ustawie o PIP. Wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniu Okręgowy Inspektorat Pracy w Łodzi proponuje społecznym inspektorom szereg inicjatyw wspierających pełnienie tej ważnej funkcji. Pracownicy OIP w Łodzi prowadzą coroczne szkolenia dla zakładowych, wydziałowych i grupowych społecznych inspektorów pracy. W tegorocznej – wiosennej edycji udział wzięło ponad 150 społecznych inspektorów. Podczas szkolenia prócz prelekcji pracowników OIP w Łodzi zaproszono również samych społecznych inspektorów pracy z zakładów z województwa łódzkiego, którzy podzielili się swoimi doświadczeniami oraz dobrymi praktykami w pełnionej funkcji. Jesienią planowane są kolejne edycje szkolenia. Oprócz wsparcia w postaci szkoleń, poradnictwa i wydawnictw Państwowa Inspekcja Pracy realizuje coroczny konkurs na Najaktywniejszego Społecznego Inspektora Pracy. Celem konkursu jest promowanie działalności społecznych inspektorów pracy, którzy w ramach pełnionych zadań aktywnie wpływają na zapewnienie przez zakłady poprawy stanu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz ochrony uprawnień pracowniczych.

Korzystając z okazji serdecznie zapraszam społecznych inspektorów pracy z terenu województwa łódzkiego do aktywnego uczestnictwa w organizowanych przez PIP OIP w Łodzi inicjatywach, w tym do dzielenia się wiedzą, pomysłami, doświadczeniem i dobrymi praktykami ze swoich zakładów. Więcej informacji znajda Państwo na stronie PIP OIP w Łodzi: www.lodz.pip.gov.pl/. Gorąco zachęcam do współpracy, gdyż ostatecznie wszystkim nam przyświeca wspólny cel – przestrzeganie praw pracowniczych oraz ciągła poprawa bezpieczeństwa pracy w zakładach.


[1] Ustawa z dnia 4 lutego 1950 r. o Społecznej Inspekcji Pracy (Dz.U. 1950 nr 6 poz. 52).

[2] Biblioteczka związkowa, Społeczny inspektor pracy, przepisy, dokumenty, materiały, Warszawa 1987, s. 4.

[3] Ibidem s. 5

[4] Ibidem s. 5

[5] Jóźwiak E., Społeczny Inspektor Pracy Wyzwania dla Przedsiębiorcy, Kortowski Przegląd Prawniczy, s. 37

[6] Zob. np.: Pettke, P. (2009). Społeczna inspekcja pracy — instytucja minionego czasu. Praca i Zabezpieczenie Społeczne, (8), s. 8

[7] Zob. np. artykuł dr hab. prof. UMCS Teresy Liszcz z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie:
Liszcz T., Społeczna inspekcja pracy – niezbędny instrument społecznego (związkowego) nadzoru nad przestrzeganiem prawa pracy, Praca i Zabezpieczenie Społeczne TOM LX Nr 4 (709), s. 2-11.

[8] Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 26 kwietnia 2018 r., K 6/15 (OTK-A 2018, nr 24)

[9] określony w art. 185 § 1 k.p. oraz w art. 1 ustawy o SIP

[10] wyznaczonym w art. 184 § 1 k.p. oraz w ustawie z 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy (DzU z 2018 r. poz. 623)

[11] Z mocy art. 20 ustawy o PIP zakładowy SIP ma prawo uczestniczyć w kontrolach przeprowadzanych w zakładzie pracy przez inspektora PIP oraz w ich podsumowaniu.

[12] Biuletyn nr 1451/III, 08.04.1999, http://orka.sejm.gov.pl/Biuletyn.nsf/0/6A1065411B5FE022C1256B7300369102?OpenDocument, dostęp: 04.06.21 r.

[13] Kolegium Kompetencyjne przy SN, III PO 16/95, 9 listopada 1995 r (ONSAPiUS 1996/12/176)

[14] Orzeczenia SN z 18 grudnia 2001 r., I PKN 755/00 (OSNP 2004/1/5 oraz OSP 2004/11/146) i z 3 sierpnia 2006 r., II PK 339/05 (OSNAPiUS 2007/15–16/218)

[15] K. Walczak, Rola pracodawcy w przeciwdziałaniu wypadkom przy pracy [w:] Ubezpieczenie społeczne

z tytułu wypadków przy pracy, ZUS, Warszawa-Toruń 2015, s. 126-133

[16] K. Walczak, Rola pracodawcy w przeciwdziałaniu wypadkom przy pracy [w:] Ubezpieczenie społeczne

z tytułu wypadków przy pracy, ZUS, Warszwa-Toruń 2015, s. 126-133

[17] K. Urzędowicz, ZSIP w Veolia Energia Łódź S.A., Materiał ze szkolenia dla SIP organizowanego przez PIP OIP w Łodzi w dniu 23.03.2021 r.

[18] UCHWAŁA RADY PAŃSTWA z dnia 6 lipca 1983 r. w sprawie wytycznych do działalności społecznych inspektorów pracy.

(M.P. z dnia 9 lipca 1983 r.)

Autor: Konrad Adamczyk

Konrad Adamczyk
dr Konrad Adamczyk Radca w Sekcji Prewencji i Promocji Koordynator działań w zakresie SIP Okręgowego Inspektoratu Pracy w Łodzi Komisja zakładowa przy OIP w Łodzi